Zespół jak stado pingwinów

Pingwiny w obliczu zagrożenia zbijają się w ciasną gromadę. Te na skraju non stop próbują się wepchnąć do środka grupy i wypychając innych na brzeg. Dzięki tej strategii w razie zawiei śnieżnej każdy osobnik ma szansę przez chwilę się zagrzać. A w razie ataku niedźwiedzia polarnego szanse na pożarcie rozkładają się w miarę równo na całej populacji. To zachowanie stada pingwinów zainspirowało mnie do pewnej analogii do funkcjonowania zespołów w sytuacjach stresowych.

(więcej…)

Zadanie-Proces-Projekt

Zadanie-Proces-Projekt

Zarządzanie projektem świetnie radzi sobie z wieloma aspektami działalności biznesowej, ale nie jest to jedyne podejście do zarządzania. Warto uporządkować podstawowe słownictwo związane z tym obszarem, aby nie zacząć nazywać wszystkiego dookoła projektem. Istnieją firmy, w których słowo projekt stało się synonimem wszelkiej działalności pracowników.

(więcej…)

Zmiana podejścia do zarządzania

Co pewien czas można zauważyć zmianę sposobu spojrzenia na zarządzanie w przedsiębiorstwach (paradygmatu). Mocno upraszczając, można powiedzieć, że w czasach komunizmu i wczesnego kapitalizmu koncentrowano się na paradygmacie skali, gdyż istotne było zapewnienie odpowiednio dużych mocy wytwórczych dla zaspokojenia niemal nieograniczonego popytu. W efekcie, duże moce pozwalały na dokonanie oszczędności z tytułu skali.
(więcej…)

Korporacyjne zwierzę, czyli małpa w każdym z nas

„Jedną z najbardziej znanych prób zdobycia dominującej pozycji, jakie zostały odnotowane w historii struktur społecznych, podjął szympans Mike z Tanzanii, któremu początkowo trudno było wróżyć szybką karierę. Mike jednak odkrył, że za pomocą pustych baniek po nafcie, których sporo zalegało na stacji badawczej Jane Goodall, można produkować straszny hałas. Co więcej, przekonał się, że może napędzić stracha szympansom o wyższym statusie, biegnąć w ich stronę z bańkami, które obijały się o krzaki i potworznie brzęczały. Według szympansich kryteriów, była to zrytualizowana agresja. Potrafił również przegonić przeciwników, po prostu mierząc ich ostrym wzrokiem i tłukąc dwiema bańkami o siebie. Niecałe cztery miesiące zajęło Mike’owi pokonanie ogłupiałych przeciwników i awans na pozycję samca alfa w stadzie.” (s.153)
(więcej…)

Zapisz się na nasz newsletter

Zapisz się na nasz newsletter

Twój e-mail został zapisany