4 maja ukaże się moja książka na temat Scruma pod tytułem Zwinni. Zbrodnia i Scrum.

Tutaj możecie znaleźć linka do sklepu wydawnictwa Helion, gdzie będzie można ją nabyć. Prawdopodobnie ukaże się też w Empiku i internetowych księgarniach.

Zanim będzie dostępna postanowiłem napisać kilka słów, o czym jest. Zwinni… to powieść w gatunku kryminału. Szajka przestępców zostaje zmuszona lub zachęcona do przeprowadzenia kradzieży ponad sześciotonowego dzieła sztuki. Ze względu na jego wielkość ów przedmiot trzeba zwinąć kawałek po kawałku, co staje się pretekstem do zorganizowania projektu scrumowego.

Około 90% książki to fabuła i akcja, natomiast 10% to pokazanie w praktyce zastosowań technik i metod zwinnych. Jest parę trupów, miłość i pieniądze, jak to w projektach.

Zależało mi jednak przede wszystkim na zilustrowaniu czegoś ulotnego, co jednak decyduje o tym, że projekt jest zwinny lub nie. Chciałem pokazać wartości projektu zwinnego, postawy te właściwe i te niewłaściwe w takim projekcie. Aby je dobrze pokazać, musiałem wprowadzić sytuacje konfliktowe, dylematy bohaterów, spadki motywacji i kryzysy. Jak to mówią, na dobre czasy, to i PRINCE2 da radę, dopiero w kryzysie ujawnia się duch zespołu.

Chciałem pokazać też coś jeszcze bardziej ulotnego. Z różnorodności osobowości członków zespołu, z tarć pomiędzy nimi i okazywanego wsparcia rodzi się duch zespołu. W trakcie kolejnych przełomów banda indywiduów staje się zgraną drużyną. Zależało mi na tym, aby na końcu czytelnik pomyślał sobie „chciałbym być częścią tej ekipy”.

Głównym bohaterem książki jest niedoświadczony Scrum Master, który ma za zadanie zorganizować projekt, w którym jeszcze nie brał udziału – kradzież dzieła sztuki. Głównym bohaterem jest też mafioso, który ku swojemu zdziwieniu i rozbawieniu jest wtłaczany w rolę sponsora projektu. Głównym bohaterem jest również dziewczyna, na której zlecenie odbywa się cała akcja, która nieporadnie próbuje odgrywać rolę product ownera. Wreszcie najbardziej głównym bohaterem jest zespół, który nawet nie ma świadomości, że jest zwinny, ale ta ignorancja niespecjalnie mu przeszkadza.

Jeżeli jesteście ciekawi, czy mi się udało, zapraszam do lektury. Tutaj będziecie mogli znaleźć książkę.

Aby przekonać wydawnictwo, że jest to nadal podręcznik, to na końcu książki dodałem słownik terminów ze świata agile. Także jest pełna profeska.

Zapisz się na nasz newsletter

Zapisz się na nasz newsletter

Twój e-mail został zapisany

Share This