utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Nieprzewidywalność biznesu rośnie. Dla działań powtarzalnych lub rutynowych możemy organizować zespoły w procesy lub po prostu delegować ludziom zadania. Gdy obszar, w którym działamy jest przewidywalny. Ale nieprzewidywalność rośnie. Zatem możemy zaplanować kroki do zrealizowania w ramach innowacyjnego przesięwzięcia i starać się ich trzymać. Bo wierzymy, że plan jest dobry, a wykonanie powinno za nim podążać. Uruchamiamy projekt kaskadowy. Jednak nieprzewidywalność rośnie. Możemy w takiej sytuacji z grubsza zdefiniować wizję produktu finalnego i na bieżąco specyfikować najbliższe zadania. Jednocześnie możemy starać się wyzwolić w zespole inicjatywę, aby sam wskazywał lepsze kierunku prac. Staramy się być zwinni w odpowiedzi na nieprzewidywalność, która nadal rośnie. W końcu może sprecyzować wizję sukcesu, zbudować kulturę efektywnego improwizowania i gromadzić wiedzę na różnych poziomach organizacji. O tym jest poniższy tekst, o zamiarze dowódcy, choć po polsku już nie brzmi tak profesjonalnie.
(więcej…)
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Kilka ostatnich wizyt w niesłychanie interesujących zakładach (ponieważ tak różnorodnych, od robotów, po wielkie konstrukcje ze stali, od prywatnych stacji kolejowych, po precyzyjne mechanizmy, więc egzaltacja, jak najbardziej na miejscu) zainspirowało mnie do zastanowienia się nad tym, jak wiele wspólnego mają projekty tam realizowane. Świat IT wypracował sobie wiele unikalnych dla siebie metod prowadzenia projektów i organizowania pracy zespołów. Nawet dorobił się własnej filozofii zarządzania firmą pod nazwa agile (zwinność). Kilka tysięcy lat wcześniej świat budownictwa również opracował swoje zasady zarządzania projektami, które początkowo skrzętnie ukrywał przed resztą społeczeństwa (pamiętacie kasty kapłanów w Egipcie czy Sumerze, czy cechy wolnomularskie). Z czasem ujawnił owe metody i utworzył z nich standard. Nawet wojsko (być może nasze trochę mniej, ale amerykańskie na pewno) wypracowało własne podejścia do zarządzania projektami. (więcej…)
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Zaplanowaliśmy następujący przebieg tury:
- Rozdzielenie żołnierzy na obronę i pozyskanie drewna
- Alokacja żołnierzy przeznaczonych do obrony w zespołach N, E, S, W
- Pojawienie się żołnierzy z drewnem (z poprzedniej tury) i alokacja w zespołach N, E, S, W. Żołnierza z drewnem można zaalokować do obrony, ale traci on niesione drewno i musi powrócić do lasu po nowe.
- Pojawienie się zdarzeń według scenariusza, uwzględnienie wpływu zdarzeń.
- Wykonanie prac budowlanych (według zaalokowanych ludzi), wydobycie drewna (odwrócenie żołnierzy na drugą stronę).
- Pojawienie się losowych ataków.
- Przesunięcie ataków losowych w kolejce (+2 tury, +1 tura, tura bieżąca).
- Ustalenie wyników ataków na obóz.
- Z portu pojawiają się nowi legioniści, o ile port jest zbudowany
- Zaraportowanie tury
- Żołnierze za wyjątkiem pracujących w lesie wracają do wspólnej puli.
Co turę każdy zespół N, E, S, W ciągnie po jednej karcie ataku i ustawia w kolejce. Mogą się zdarzyć karty „Brak ataku” i wtedy zespół ma szczęście. Ataki widać na 2 tury do przodu.
Co turę według scenariusza ciągnie się kartę zdarzenia. Robi to trener lub osoba pracująca w lesie.
Role w grze:
- Las – 1 osoba
- Zespoły N, E, S, W – 4-8 osób
Gra będzie mieć 8 tur i powinna się skończyć w 2,5 godziny.
Przebieg gry:
- Zapoznanie się z zasadami
- Rozdział ról
- Zaplanowanie projektu lub przeczytanie otrzymanych planów
- Rozegranie tur 1-8
- Podsumowanie gry