utworzone przez Marcin Żmigrodzki
A jednak mam problem. Już się przywiązałem do tytułu Project Inc, gdy wydawnictwo delikatnie zasugerowało inny. Zignorowałem tą sugestię, ale wydawnictwo okazało się uparte i jeszcze kilkrotnie wróciło do alternatywnej propozycji. Więc postanowiłem zapytać znajomych i okazało się, że mój pomysł jest najgorzej oceniany. Przypadek? Nie sądzę!
(więcej…)
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Publicznie chciałem podziękować wszystkich testerom mojego dzieła, którzy przez ostatnie dwa miesiące poświęcili czas, aby przeczytać kolejne rozdziały i podzielić się uwagami. Pisanie powoli dobiega końca, 90% treści mam już zebrane, z czego większość kilkukrotnie przeczytane i poprawione. Pozostał tylko ostatni rozdział i podsumowanie. Łącznie wyszło mi 250 stron maszynopisu z dziesiątkami tabel, ilustracji, schematów.
Tytuł zaproponowany przez Adama to Project Inc. Tak też będzie nazywać się firma, o której perypetiach dowiecie się z tej pozycji. Mam pomysł na podtytuł, ale jeszcze nie jestem jego pewien:
Praktyczny przypadek prowadzenia przedsiębiorstwa przy pomocy projektów
Szczególne podziękowania należą się kilku osobom, które dobrnęły ze mną od samego początku do niemal końca książki i poświęciły długie godziny na zapoznanie się z wstępnym tekstem oraz zgłoszenie dziesiątek zastrzeżeń, pomysł i błędów. Wymienię ich imiona w kolejności alfabetyczne (lęk przed RODO, czyli Rodofobia) nie pozwala mi podać ich nazwisk, choć chętnie bym to zrobił): Andrzej, Barbara, Bartosz, Dariusz i Konrad. Do Was pierwszych pójdzie jeszcze ciepły egzemplarz do druku.
Dalszy harmonogram prac jest taki:
- Kończę ostatni rozdział i podsumowanie – około tydzień od dzisiaj.
- Kończę nanoszenie uwag – około dwa tygodnie od dzisiaj.
- Całość wysyłam do wydawnictwa do redakcji i korekty – mniej więcej w połowie października.
- Wydawnictwo projektuje okładkę i robi redakcję – początek listopada.
- Ja nanoszę uwagi od redaktora – połowa listopada.
- Całość idzie do druku.
- Koniec druku – początek grudnia
- Zatowarowanie – około trzy tygodnie, czyli jest szansa, ze do końca roku pozycja będzie na półkach.
Książka od razu ma być dostępna w wersji papierowej i elektronicznej.
Na koniec uczciwie przyznam, że nie mam pojęcia, czy takie podejście do podręcznika się spodoba. Uwagi pierwszych czytelników, albo są przychylne, albo przestali się do mnie odzywać. Nie wiem, co to może oznaczać…
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Czy stanęliście kiedyś przed wyzwaniem, albo zleceniem szefa pod tytułem „zrób raport z tego projektu, żebym wiedział, o co w nim chodzi”? W organizacjach, w których powszechnie jest stosowany jakiś standard, sprawa jest oczywista. Z archiwum wyjmuje się jakiś stary raport z podobnego projektu, zmienia nazwę, aktualizuje cyferki, wstawia swoje nazwisko i gotowe. Ważne też, aby wstawić aktualną datę, żeby raport wyglądał na autentyczny.
A powaznie mówiąc, gdy mamy standardy naszą wiedzę o projekcie wtłaczamy w ten standard i wysyłamy takiego powerpoint, word, excel, ekran w systemie do zarządzania projektami lub inny rodzaj raportu.
Ale gdy nie dysponujemy standardem, ale patrzymy na owe standardy krytycznie warto wiedzieć, w jaki sposób można monitorować projekty. Poniżej postanowiłem dokonać przegląd typowych metod i posortować je od najmniej wiarygodnych i najprostszych do najbardziej zaawansowanych, ale i dających obiektywne i rzetelne informacje
(więcej…)
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Jednym z powszechnych źródeł pojawiania się nieprzewidzianej pracy w projektach, a w konsekwencji opóźnień i przekraczania budżetu jest fast tracking. PMBOK Guide stwierdza pobłażliwie, że jest to jedna z technik kompresji harmonogramu, która podnosi ryzyko. Moim zdaniem to tak, jakby powiedzieć, że muchomory wyglądają smacznie, ale podnoszą ryzyko.
(więcej…)
utworzone przez Marcin Żmigrodzki
Poniższy wycinek pochodzi z książki Project Inc., która będzie opowiadać historię pewnej firmy projektowej od dużych kłopotów włącznie z widmem bankructwa, przez wdrożenie dobrych praktyk, po wypłynięcie jej na szerokie wody biznesu.
Książka będzie należeć do kategorii powieść biznesowa i najprawdopodobniej ukaże się na początku 2019 roku. Poniższy fragment nie jest reprezentacyjny, całe opowiadanie jest utrzymane w bardziej tradycyjnej atmosferze i bliższe realiom biznesu. Jednak poniższy wycinek stanowi końcową dygresję i pozwolłem sobie na metaforyczne „odjechanie”. A wydał mi się na tyle uroczy, aby go wcześniej pokazać osobno. Miłej lektury.
(więcej…)