Skoordynowana improwizacja, czyli commander’s intent
Nieprzewidywalność biznesu rośnie. Dla działań powtarzalnych lub rutynowych możemy organizować zespoły w procesy lub po prostu delegować ludziom zadania. Gdy obszar, w którym działamy jest przewidywalny. Ale nieprzewidywalność rośnie. Zatem możemy zaplanować kroki do zrealizowania w ramach innowacyjnego przesięwzięcia i starać się ich trzymać. Bo wierzymy, że plan jest dobry, a wykonanie powinno za nim podążać. Uruchamiamy projekt kaskadowy. Jednak nieprzewidywalność rośnie. Możemy w takiej sytuacji z grubsza zdefiniować wizję produktu finalnego i na bieżąco specyfikować najbliższe zadania. Jednocześnie możemy starać się wyzwolić w zespole inicjatywę, aby sam wskazywał lepsze kierunku prac. Staramy się być zwinni w odpowiedzi na nieprzewidywalność, która nadal rośnie. W końcu może sprecyzować wizję sukcesu, zbudować kulturę efektywnego improwizowania i gromadzić wiedzę na różnych poziomach organizacji. O tym jest poniższy tekst, o zamiarze dowódcy, choć po polsku już nie brzmi tak profesjonalnie.