Po dekadzie stosowania agile i pół wieku waterfalla doskonale znamy silne strony i ograniczenia obu podejść. Wiemy, że nie ma jednej idealnej metodyki. Z tych powodów coraz głośniej poszukuje się podejścia hybrydowego. W trakcie jednej z ostatnich rozmów z klientem padło hasło Wagile. Postanowiłem sprawdzić, na czym polega to podejście do hybrydyzacji projektów.
W internecie jest trochę źródeł na temat Wagile, jednak większość z nich mówi o intencjach i spodziewanej wartość, a pomija to, w jaki sposób Wagile miałby działać. Czyli opowiada, jak to agile ma swoje ograniczenia, a waterfall swoje, zaś odpowiedzią na wszystko jest Wagile. Heh.
Udało się jednak dotrzeć do kilku konkretnych odniesień i tak:
- Agile zakłada planowanie w stylu kaskadowym. Zakłada się organizację spotkania startowego – kick off meeting. Zakres planowany jest w formie backlogu. Jednak postuluje się rozbudowanie user stories o elementy zarządzania wymaganiami, takie jak np. macierz śladowania.
- Pojawia się rola kierownika projektu, który zarazem może być scrum masterem.
- W przypadku większych projektów zespół dzieli się na mniejsze, które pracują nad modułami rozwiązania. Zatem i zakres musi być ustrukturalizowany analogicznie do struktury zespołu. Trochę to przypomina metodyki skalujące scrum, jak LESS, czy SAFe.
- Zakłada się prowadzenie codziennych spotkań statusowych. Techniką, która ma pokazywać status zadań w projekcie jest „tree view” rodzaj mapy demonstrującej zarazem strukturę zakresu oraz postęp jego elementów. Tego trochę nie czuję.
- Praca realizowana jest w sprintach tak, jak w scrum, ale jednocześnie zakłada się prowadzenie Gantta na wysokim poziomie ogólności. Podejrzewam, że chodzi o rodzaj mapy drogowej projektu.
Podsumowując, po przejrzeniu ponad 20 witryn na temat Wagile, dochodzę do wniosku, że narazie jest to zbiór postulatów i pojedynczych technik. Jeżeli biznes to kupi, to pewnie z czasem wykrystalizuje się wagile’owy kanon i powstanie swego rodzaju Wagile Guide. Narazie jednak jest za wcześnie. Główną zasadą w mojej interpretacji jest tradycyjne podejście do planowania, a potem zwinne do realizacji zadań. Czyli plan jest po to, aby zrozumieć wyzwanie, ale nie po to, aby kontrolować zespół.
Poniżej prezentuję wykres Google Trends dla trzech haseł: niebieska linia – wagile, czerwona – hybrid project management, i dla porównania żółta – pmbok guide.
Jak widać dynamika hasła hybrid project management jest rosnąca i zbliża się do pmbok guide. Jednak wagile narazie nie wybija się w wyszukiwaniach Google.
Ciekawe podsumowanie można znaleźć na dyskusji na Reddit, gdy Wagile przyrównanow do Scrumfall, czyli patologicznego podejścia do zwinności.
Nie mogłem się powstrzymać od przełożenia tej koncepcji na narzędzie. Poniżej można zobaczyć demonstrację strukturalnego kanbana, czyli zakresu zaplanowanego tak, jak w podejściu kaskadowym (WBS) i tablicy Kanban. Zademonstrowane narzędzie to Wroolo (wroolo.com).