Techniki a metodyka analizy wymagań

Techniki a metodyka analizy wymagań

autor zdjęcia: charlesdeluvio

Analiza biznesowa oferuje kilkadziesiąt technik zbierania i analizowania wymagań. Ktoś nieobeznany z taką mnogością narzędzi, może poczuć się zagubiony w ich gąszczu. Sam grad skrótów może doprowadzić do bólu głowy: VSM, CtQ, BPMN, UML, SIPOC, PBI, DoD, DoR, BPM, WBS, UAT, SoW.

Ostatnie rozmowy z uczestnikami szkoleń zainspirowały mnie do uporządkowania nieco podejścia do analizy. Główne pytanie, jakie przewijało się to „Jak zacząć?”. Zatem poniżej zamieszczam krótką odpowiedź na to pytanie.

(więcej…)

Rekrutacja na studia – Akademia Koźmińskiego

Rekrutacja na studia – Akademia Koźmińskiego

Właśnie ruszyła rekrutacja na kolejny rok studiów podyplomowych na Akademii Koźmińskiego. Oferujemy specjalizację Zarządzanie projektami IT oraz Zarządzanie wymaganiami i analiza biznesowa. Oba kierunki w znacznej części składają się z praktycznych warsztatów, symulacji i ćwiczeń. (więcej…)

Brak analizy wymagań a pełzanie zakresu

Brak analizy wymagań a pełzanie zakresu

Konsekwencją rozpoczęcia prac na nie zamkniętych wymagań bywa ich pełzanie, czyli postępujące zmiany zakresu. Pełzanie zakresu jest jedną z najczęstszych patologii projektowych, czyli fundamentalnych źródeł ich niepowodzenia. Projektów nie patologii, bo te ostatnie mają się świetnie.

Wyobraźcie sobie, że zamówiliście w stoczni statek, stocznia entuzjastycznie zamówienie przyjęła i zaczęła kleić kadłub, budować kabinę, kupować takielunek, bo jako krytyczny postawiliście warunek oddania łodzi przez lipcem. Wszak zamierzacie zabrać ją na wakacje. Po miesiącu szkutnik pojawia się u was, dumnie prezentując zdjęcia nieukończonego kadłuba i coś wam zaczyna zgrzytać. Niepojące wrażenie, że ten kadłub jest za szeroki i brakuje dwóch pozostałych, wszak oczywistym jest, że chodziło wam o trimaran. Jednak zapał szkutnika zaraża i was, i postanawiacie nie robić z tego afery. Po prostu zgłaszacie drobne zmiany tu i tam. Mówicie, że przydałyby się wsporniki, że może dałoby się ten kadłub trochę zwęzić. W końcu rzucacie niewinną uwagę, że można by rozpiąć siatkę między kadłubami. I wtedy, na miesiąc przed wakacjami, stoczni zapala się żółta lampka. Jakimi kadłubami? Może to przejęzyczenie w e-mailu. Ponieważ jest mało czasu do końca projektu, lampka z żółtej zostaje przełączona na zieloną, a siatki postanawia się rozpiąć na tym jednym kadłubie. Wygląda to dziwacznie, ale skoro klient chce, to kto mu zabroni. Ty z kolei jesteś zadowolony, bo zgłosiłeś oficjalnie kwestię trzech kadłubów (trimaran ma ich aż trzy) e-mailem, a dostawca nie zaoponował. I wreszcie spotykacie się na koniec czerwca, wpadacie sobie w ramiona. Dostawca odsłania z dumą swoje dzieło, a twoja szczęka z hukiem uderza o deski pokładu.

Powyższy fragment pochodzi z książki na temat prowadzenia firmy projektowej, którą właśnie piszę o roboczym tytule Project Inc.

Zdjęcie tytułowe zapożyczono z Wikipedii

Najlepsza kombinacja wymagań, czyli uproszczony domek jakości

Najlepsza kombinacja wymagań, czyli uproszczony domek jakości

szkolenia zarządzanie projektamiAnaliza wymagań obfituje w techniki zbierania i specyfikowania potrzeb klientów, bądź użytkowników nowych produktów, bądż usług, bądź rozwiązań. Jednak wsłuchanie się w głos klienta może zaowocować zebraniem sążnistej listy. Przegląd ofert konkurencji może ten spis oczekiwań dodatkowo wydłużyć do rozmiarów książki telefonicznej. Zdarza się, właściwie zawsze tak się zdarza, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich zaimplementować w naszym rozwiązaniu. A to ze względu na ograniczenia czasowe, wszak projekt musi się kiedyś skończyć, a to finansowe, wytworzenie produktu nie może kosztować więcej niż cena za niego możliwa do osiągnięcia, a to technicznie, bo po prostu może fizycznie nie dać się zaimplementować wszystkiego. Wtedy z pomoca przychodzi zgrabna metoda syntezy wymagań do najlepszej możliwej kombinacji. Metoda owa zwana Quality Function Deployment, w niezwykle drobiazgowy sposób pozwala ustalić balans między ograniczeniami, działaniami konkurencji, a potrzebami klienta. Jednak niezwykład drobiazgowość domku jakości, tak po polsku bywa nazywana QFD, gubi jej amatorów. Poniżej proponuję podejście uproszczone, choć moćno inspirowane QFD.

(więcej…)

Dwie nowe symulacje w naszej ofercie – Florida i Test Flight

Właśnie skończyliśmy prace nad naszymi najnowszymi symulacjami szkoleniowymi. Obie były przygotowywane na potrzeby dużego programu szkoleniowego w jednej firm IT dotyczącego 400 analityków i wdrożeniowców. Obie są powiązane ze sobą i ilustrują dwie odmienne perspektywy patrzenia na projekt informatyczny. Spojrzenie ze strony analityka i wdrożeniowca.

(więcej…)

Metody analizy wymagań klienta

Analiza biznesowa to coraz bardziej modny termin o dość pojemnym znaczeniu. Pierwotnie dotyczył analizy finansowej i marketingowej nowych przedsięwzięć. Z czasem projekty informatyczne go zawłaszczyły. Poniżej można znaleźć przegląd perspektyw rozumienia tego terminu i przykładowe techniki stosowane w jego obszarze.

(więcej…)

Zapisz się na nasz newsletter

Zapisz się na nasz newsletter

Twój e-mail został zapisany